Zgodnie z założeniami 4 września (choć z 25 minutowym opóźnieniem) rajd Złombol Katowice – Monako ruszył spod Silesia City Center. Po wczorajszym raczej nudnym dniu, kiedy to Filip i Marcin zwiedzali Katowice, a Adrian rozpaczliwie dopinał ostatnie rzeczy w pracy przed dwutygodniowym urlopem, nastał w końcu dzień wyjazdu z Katowic.
Ostatecznie na starcie stawiło się 14 załóg, kilkudziesięciu widzów oraz nie mniej przedstawicieli mediów. Wśród załóg prawdziwe perełki. Oprócz kilku Fiatów ,które w tym barwnym tłumie wydają się raczej mało atrakcyjne, jest Dacia przejechana ze 2 razy przez Unimoga, jadą dziewczyny w 34-letniej Skodzie (czyt. Dziewczyny ze słodziny), chłopaki z Poznaniu (3 w maluchu + bagaż na dachu), Ola która jedzie maluchem zakupionym w przeddzień wyjazdu w dodatku bez pierwszego biegu w skrzyni, Tomek w Fiacie wystylizowanym na amerykański wóz policyjny oraz kilku innych desperatów.
Dacia miss rajdu juz nie jedzie
Mamy obstawe policji, czuli Tomek i jego Intercepto
Ola kupila malucha 1 dzien przed wyjazdem
Po krótkiej imprezie nastąpił uroczysty wyjazd. 14 załóg przejechało przez startową rampę dostarczoną przez magazyn rajdowy WRC. Było też stoisko promocyjne naszego sponsora firmy Starter. Potem jazda w kolumnie przez stolicę śląska oraz szał radości wyrażany w eterze za pomocą radiostacji CB, w które są wyposażone niemal wszystkie załogi. Wrażeń z jazdy w kolumnie nie ma co opisywać. To trzeba zobaczyć na poniższym filmiku.
Jak widać na filmie nie obyło się bez ofiar. Korki w Katowicach zagotowały wodę w chłodnicy Lady. W dalszą trasę ruszyło jedynie 13 załóg. Po kilkudziesięciu minutach napraw Łada ruszyła w tresą i doszła nas w Czechach. Inne załogi też miały problemy. Dacia (najbardziej rozwalony samochód rajdu) zanotowała wyciek paliwa z dziurawego zbiornika. Choć poksylina załatwiła sprawę samochód wypadł ze stawki za sprawarozwalonego przeguba. Wartburg chłopaków z Niemiec (najlepiej ubranej załogi Złombola) odmówił jazdy na wstecznym.
Kredens tymczasem trzyma się dobrze. Wcześniej niż przypuszczaliśmy musieliśmy użyć dodatkowego wiatraka do schłodzenia silnika. Była też mała usterka. Jedna z łopatek dodatkowego wiatraka się ułamała. Filip wykończył jąka pomocą szczypiec i wszystko wróciło do normy. Przed nami 1500 km do Monako. W momencie kiedy będziecie to czytali my (jeśli Najświętsza Panienka Przyspieszenia pozwoli), będziemy odpoczywać nad Balatonem. Pojutrze Sistiana na Słowenii. Chociaż nie. Na razie pozostańmy przy Balatonie.
Po krótkiej imprezie nastąpił uroczysty wyjazd. 14 załóg przejechało przez startową rampę dostarczoną przez magazyn rajdowy WRC. Było też stoisko promocyjne naszego sponsora firmy Starter. Potem jazda w kolumnie przez stolicę śląska oraz szał radości wyrażany w eterze za pomocą radiostacji CB, w które są wyposażone niemal wszystkie załogi. Wrażeń z jazdy w kolumnie nie ma co opisywać. To trzeba zobaczyć na poniższym filmiku.
Jak widać na filmie nie obyło się bez ofiar. Korki w Katowicach zagotowały wodę w chłodnicy Lady. W dalszą trasę ruszyło jedynie 13 załóg. Po kilkudziesięciu minutach napraw Łada ruszyła w tresą i doszła nas w Czechach. Inne załogi też miały problemy. Dacia (najbardziej rozwalony samochód rajdu) zanotowała wyciek paliwa z dziurawego zbiornika. Choć poksylina załatwiła sprawę samochód wypadł ze stawki za sprawarozwalonego przeguba. Wartburg chłopaków z Niemiec (najlepiej ubranej załogi Złombola) odmówił jazdy na wstecznym.
Kredens tymczasem trzyma się dobrze. Wcześniej niż przypuszczaliśmy musieliśmy użyć dodatkowego wiatraka do schłodzenia silnika. Była też mała usterka. Jedna z łopatek dodatkowego wiatraka się ułamała. Filip wykończył jąka pomocą szczypiec i wszystko wróciło do normy. Przed nami 1500 km do Monako. W momencie kiedy będziecie to czytali my (jeśli Najświętsza Panienka Przyspieszenia pozwoli), będziemy odpoczywać nad Balatonem. Pojutrze Sistiana na Słowenii. Chociaż nie. Na razie pozostańmy przy Balatonie.
3 komentarze:
Nie pozostaje nic jak tylko życzyć powodzenia :) Aż zal ściska że mój kancik stoi za domem sobie i czeka na lepsze czasy :) Jakbym wiedział o tej wyprawie i zgromadził odpowiednie fundusze to bym się przyłączył :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Vyzn-R
No dzięki za dobre słowo. Jeżeli chcesz wziąć udział w Złombolu to nic straconego. Z tego co wiem to organizatorzy szykują się do zrobienia kolejnej edycji już za rok. Niezbędne kontakty i informacje na www.zlombol.pl
Hmmm... no to pora zacząć sie zbroić :) Może przez rok uda i sie uzbierać odpowiednie fundusze i wystartować jeżeli nie sprzedam kanta :)
Prześlij komentarz