sobota, 30 sierpnia 2008

Rajdowa transformacja

Po przeglądzie bebechów kredensa przyszedł czas na wygląd. Dziś kilka fotek, na których kredens prezentuje się już bardziej rajdowo. Jest numer startowy, nalepki Złombola i sponsorów. Brakuje jeszcze firmy Starter. Stąd gołe nadkola z tyłu i z przodu. Brakuje też logosa serwisu Monetto.pl .




Jednak wygląd to nie wszystko. Dlatego Filip spędził dzisiaj długi dzień w warsztacie. Założyliśmy 4 nowe opony. Wymieniliśmy przewody hamulcowe oraz pospawaliśmy bagażnik. Teraz trzeba już tylko założyć uszczelkę bagażnika i możemy ruszać w drogę.

P.S. Dziękujemy Panom z zakładu wulkanizacji na Ptasiej za podarowanie 2 opon, które założyliśmy na tył. Dziękujemy też Czarkowi za pożyczenie lewara na podróż. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli go używać. No ale zawsze lepiej być przygotowanym :-).

piątek, 29 sierpnia 2008

Pierwsi potwierdzeni sponsorzy i kolejne zmiany mechaniczne

Dzisiaj mamy już potwierdzonych głównych sponsorów naszego Teamu. Są to firmy Starter oraz Mosty Kujawy.

Starter to firma świadcząca usługi Road Assistance. Jest jedyną firmą w Polsce, która uruchomiła własną sieć samochodów patrolowych wyposażonych w specjalistyczne narzędzia i urządzenia diagnostyczne. Starter należy również do europejskiej sieci Road Assistance i będzie nas ubezpieczać w drodze.

Oczywiście koszty ubezpieczenia złoga pokryła z własnej kieszeni. To tylko 120 złotych na rok. Całość darowizny od sponsora trafi na konto Fundacji Nasz Śląsk i dzięki uprzejmości organizatorów Złombola posłuży do kupna darów dla dzieci z włocławskiego Domu Dziecka nr 2.

Kolejnym sponsorem jest włocławska firma Mosty Kujawy. Firma specjalizuje się w wykonywaniu kompleksowych usług w zakresie budowy, przebudowy i remontów obiektów mostowych oraz wiaduktów. Realizuje prace związane z wykonywaniem robót ogólnobudowlanych związanych ze wznoszeniem budynków, budową dróg kołowych i szynowych. Poza tym wsparły nas firmy ANDO Agencja Reklamowa, DotPR oraz serwis internetowy Monetto.pl .

Pojawienie się sponsorów można zauważyć nie tylko na koncie Fundacji :-), ale również na naszym blogu, gdzie umieściliśmy ich logosy.

Dzisiejszy dzień oznaczał także zmiany mechaniczne w kredensie. Pojawił się nowy rajdowy układ chłodzenia w postaci dodatkowego wiatraka przy silniku :-). Poniżej zdjęcie tego specjalnego układu wspomagającego chłodzenie. :-). U dołu oryginalny żółty wiatrak. U góry dodatkowy - czarny.


I na koniec iście rajdowy włącznik dodatkowego wiatraka. Przełącznik jest od fiata. Sposób mocowania improwizowany.

czwartek, 28 sierpnia 2008

Wyjeżdżamy z Włocławka 2 września o 16.00 z parkingu pod Halą Mistrzów

Przyjdźcie i podpiszcie się na kredensie!!!!! Początek krótkiej imprezy o 16.00. Każdy będzie mógł się podpisać niezmywalnym pisakiem na masce naszego Fiata!!!!!!

Wystarczy tylko darowizna w wysokości 1 zł lub większa, którą będzie można wrzucić do specjalnej puszki. Pieniądze następnie wpłacimy na konto Złombola.

Poza tym będziecie mogli zobaczyć nie tylko naszego kredensa, ale również rajdowego Citroena. Będzie można porównać 2 maszyny :-) oraz zrobić sobie fotki.

O 16.30 machnięcie wyścigową flagą i ruszamy.

Wyjeżdżamy 2 września by dotrzeć do Katowic. Tam już 4 września o 10.00 uroczysty start całego rajdu Złombol (16 załóg) spod centrum handlowego Silesia City Center. Rajd zaczyna się w przyszły czwartek w Katowicach i kończy 7 września w Monako. Ale my musimy jeszcze dojechać do Katowic stąd nasz wyjazd 2 września. 3-go będziemy się plątać po Katowicach i starać się pomagać organizatorom w ostatnich przygotowaniach przed startem rajdu.

Zapraszamy na nasz wyjazd pod Halę Mistrzów, a potem na naszego bloga gdzie będziemy publikować relacje z kolejnych dni podróży. Po zakończeniu Złombola czyli 7 września zaczynamy podróż z powrotem na własną rękę. Na blogu przeczytacie relacje ze zdobywania fiatem Col de Turini (najsłynniejszego OS-u świata) oraz ze zwiedzania Turynu (tu muzeum motoryzacji), Mediolanu, Werony, Wenecji i Budapesztu.

środa, 27 sierpnia 2008

Zmiana listy darów

Wraz z dyrektorem Domu Dziecka nr 2 Panem Jarosławem Pułaneckim doszliśmy do wniosku, że w związku ze zbliżającym się początkiem roku szkolnego dzieciakom bardziej przyda się komputer z programami edukacyjnymi. Dlatego zmieniamy cel naszej zbiórki.

Uzgodniliśmy z organizatorami rajdu Złombol, że za pieniądze otrzymane od sponsorów włocławskiej załogi kupiony zostanie komputer z pakietem programów edukacyjnych.

Mamy nadzieję, że pomoże to wprowadzić dzieciaki w wieku przedszkolnym w tajniki świata wirtualnego i pomoże wyrównać ich szanse edukacyjne.

Jutro poinformujemy o dalszych mechanicznych przygotowaniach kredensa oraz jego wizualnej metamorfozie. Będą zdjęcia coraz bardziej rajdowo wyglądającego fiacika.

wtorek, 26 sierpnia 2008

Trochę ciekawostek

Przygotowanie Kredensa

Filip i Marcin kupili dzisiaj nowe opony na tył, dodatkowy wiatrak do chłodnicy i nowe przewody hamulcowe. Do końca tygodnia wszystko będzie już zamontowane, a kredens będzie tylko niecierpliwie czekał na wyjazd.

Pierwsza darowizna od osóby prywatnej

Mamy informację, że wpłynęło pierwsze 35 złotych od osoby prywatnej. Dziękujemy serdecznie Pani która poparła Złombol i naszą zbiórkę na rzecz dzieci. Na pierwszy rzut oka ta darowizna wydaje się tylko skromnym dodatkiem do tego co możemy zebrać od firm, jednak dla nas jest szczególnie ważna. Wierzymy, że to pierwsze ziarnko, a ziarnko do ziarnka a zbierze się pokaźna suma na dary dla dzieci. Mamy nadzieję, że więcej mieszkańców Włocławka wpłaci pieniądze na konto Fundacji. Dzięki uprzejmości organizatorów rajdu załoga będzie mogła (pod nadzorem organizatorów i bez fizycznego kontaktu z pieniędzmi) kupić za nie dary dla Domu Dziecka nr 2 przy ulicy Sielskiej we Włocławku.

Wyjazd

Chcemy poinformować, że uroczysty wyjazd załogi z Włocławka odbędzie się 2 września o godzinie 16.00 spod siedziby Automobilklubu Włocławskiego (okolice hali OSiR). Będzie Dyrektor Domu Dziecka nr 2, Władze Automobilklubu, być może przedstawiciele Urzędu Miasta oraz mediów. Korzystając z okazji, chcemy, by wszyscy chętni mogli nie tylko nas pożegnać, ale też wpłacić kilka złotych na dzieci. Dlatego

Każdy kto wrzuci 1 zł, lub więcej, do specjalnej puszki ,będzie się mógł tuż przed naszym wyjazdem podpisać się na masce naszego kredensa!!!!

Puszka będzie ustawiona na masce tuż przy niezmywalnym czarnym pisaku. Uzbierane w ten sposób pieniądze zostaną podliczone komisyjnie i wpłacone na konto Fundacji „Nasz Śląsk”, która jest partnerem rajdu Złombol. Załoga pracuje jeszcze nad składem komisji.

Trasa powrotna

Rajd Złombol trwa od 4 – 7 września. Zaczyna się w Katowicach i kończy przed Casino Monte Carlo w Monako. Jednak my musimy do Katowic jeszcze dojechać z Włocławka (stąd wyjazd 2 września – po drodze zobaczymy może jeszcze Kraków), a potem wrócić na własną rękę do Polski (powrót ok. 18 – 20 września). Dlatego tuż po ukończeniu rajdu jedziemy na Col de Turini. A potem zwiedzamy kilka Włoskich miast. Na pierwszy rzut pójdzie Turyn (tu zwiedzanie Muzeum Motoryzacji) i Mediolan (Katedra, Zamek Sforza), a potem darmowy nocleg u kolegi Tomasza, który aktualnie przebywa na wygnaniu w pięknym mieście Brescia. Znanym głównie z fabryki pistoletów Beretta.
Następnie udamy się do Werony i Wenecji, przejedziemy Słowenię (opcjonalnie zwiedzimy Ljubljanę) by udać się do Budapesztu. W stolicy Węgier spędzimy jakieś 2 dni, po których czeka nas już tylko powrót do polskiej jakże pięknej rzeczywistości.

niedziela, 24 sierpnia 2008

Opis trasy jednak jutro

Dzisiaj znowu działo się zbyt dużo by to wszystko na raz opisać. Adrian został ojcem chrzestnym małego Grzesia. Mimo to wieczorem doszło do spotkania Załogi, na którym uzgodniliśmy kilka rzeczy dotyczących trasy. Jutro o nich poinformujemy.
Poza tym wydarzyła się dziś miła rzecz. Napotkany przypadkiem Pan Andrzej wypytywał o szczegóły naszej wyprawy. Powiedział, że trzyma za nas kciuki i że będzie czytał blogowe relacje z kolejnych dni podróży. Takie spotkania to jest to co Załoga lubi najbardziej :-). Pozdrawiamy serdecznie Pana Andrzeja.

sobota, 23 sierpnia 2008

A jednak do Łodzi

Dziś, zgodnie z obietnicami, odbyliśmy pierwszą po remoncie jazdę próbną. Jednak w decydującym momencie (na skrzyżowaniu) zdecydowaliśmy się jechać jednak do Łodzi. Toruń jak Toruń, piękne miasto, ale i za blisko i zbyt często tam bywamy. Łódź była idealna. 100 km od Włocławka i w stronę, w którą tak naprawdę będziemy jechać.

Miała być niespodzianka i jest w postaci małego filmiku z podróży. Była to pierwsza przymiarka do mini video relacji, które mamy nadzieję wam serwować podczas jazdy do Monako. Po filmie krótki opis wrażeń z jazdy. Było całkiem ciekawie. Aura z początku nie sprzyjała, musieliśmy unikać karetek, widzeliśmy karambol. Z resztą sami zobaczcie.



Dziadek naprawdę dobrze się sprawuje. Pod warunkiem, że jeździ się optymalną dla niego prędkością 80 – 90 km/h (oczywiście poza terenem zabudowanym). Poza koniecznością wymiany tylnych opon (o której już wcześniej myśleliśmy), ostateczną regulacją silnika (od dawna była w planach) i montażu dodatkowego wiatraka do chłodnicy (mamy go już od tygodnia w warsztacie), wyszły sprawy kosmetyczne.

Tłumik uparcie zrywa się z jednego wieszaka i tłucze nam o śrubę resora. Naderwała się plastikowa listwa umieszczona na prawym boku Fiacika i wali o karoserię pod wpływem podmuchów wiatru.

Jednak pomimo, że po przejechaniu 200 km Fiacik sprawował się świetnie postanowiliśmy poddać go kontroli innego mechanika.Licząć na to, że w ten sposób uda się wychwycić jeszcze coś ponadto co znaleźli chłopaki z Ptasiej. I się nie myliliśmy :-). Tym razem pomógł nam Pan Wojtek. Mechanik z krwi i kości, z doświadczeniem w serwisach kanadyjskich rajdów samochodowych.

Filip i Pan Wojtek pod kredensem

Diagnoza:
- trzeba wymienić gumowe przewody hamulcowe bo nasze mogą nie dać rady,
- opony z tyłu są w dobrym stanie, ale niepewnej firmy – do wymiany,
- trzeba wyregulować zbieżność przednich kół (zrobione na miejscu),
- dodatkowo zabezpieczyć kilka przewodów elektrycznych, bo jest ryzyko przetarcia.

Poza tym wszystko gra. W opinii Pan Wojtka dojedziemy. A jak taki autorytet tak mówi to trzeba mu wierzyć.

P.S. Dziękujemy Panu Wojtkowi za czujne oko i cenne rady.

Opóźniony piątek

Piątek upłynął nam dość szybko. Dzień był naprawdę intensywny. Po nagraniu małej wypowiedzi dla TV Kujawy (nagranie może załączymy na bloga w przyszłym tygodniu) i spotkaniu z Panem Jarosławem Pułaneckim Dyrektorem Domu Dziecka nr 2, spotkaliśmy się z Panem Osterloffem z Automobilklubu Włocławskiego.

Częśc Załogi z Panem Dyrektorem

Na celowniku TV Kujawy
Nasz Fiacik przypadł Panu Osterloffowi do gustu.
Autorytet powiedział: „Jest zdrowy”. Miał też kilka cennych uwag:
- silnik chodzi nie równo, trzeba podregulować zawory (Filip miał to w planach na przyszły wtorek);
- trzeba dokładnie sprawdzić opony;
- trzeba zapakować bagaże w dodatkową folię, bo bagażnik kredensa strasznie brudzi;
- płyn hamulcowy powinien być odporny na wysokie temperatury (tu podarowano nam butelkę cennego płynu Dot 4);
- trzeba zamontować dodatkowy wentylator do chłodnicy.

Pojawił się też pomysł organizacji uroczystego wyjazdu Załogi z Włocławka połączony ze zbiórką pieniedzy. Ale to tylko koncepcja, którą dopracujemy do środy.

Poza tym pisały o nas kolejne media.
- Gazeta Pomorska,

- Puls Regionu,
- Tygodnik Kujawski,

Publikacje dołączymy do notki "Mówią i pisza o nas" (Menu>Media o nas).

piątek, 22 sierpnia 2008

Dziś krótko

Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń. Zbyt wielu wrażeń. Były nagrania, wizyta w Domu Dziecka nr 2, spotkanie z Panem Osterloffem z Automobilklubu Włocławskiego i ważne telefony. Wszystkie te rzeczy skutecznie wypompowały z nas energię. Dlatego musicie nam wybaczyć brak dłuższej notki.
Więcej o dzisiejszych wydarzeniach napiszemy jutro. Jutro także obiecana relacja z wycieczki kredensem do Torunia wraz z małą niespodzianką. W niedziele opis naszej trasy powrotnej. Zapraszamy do czytania.

czwartek, 21 sierpnia 2008

Medialny szum i sygnały od pierwszych sponsorów

Dziś przekonaliśmy się, że media to naprawdę czwarta władza. Po ukazaniu się kilku publikacji, które możecie zobaczyć w notce „Mówią i piszą o nas” (Menu>Media o nas), wzrosła odwiedzalność naszego bloga (ok. 400 wizyt w pierwszym tygodniu istnienia) oraz zaczęli się pojawiać sponsorzy. Nie chcemy zapeszać więc nie powiemy nic dopóki nie ustalimy szczegółów. Gdy wszystko się wyjaśni poinformujemy o tym na blogu.

Jednak nawet gdy sprawdzą się pierwsze deklaracje firm, nadal daleko nam będzie do osiągnięcia upragnionych 5 000. Dlatego prosimy o pomoc w szukaniu firm, które chciałyby wykorzystać nasz blog oraz powierzchnię karoserii kredensa do własnej promocji lub które chciałyby po prostu wesprzeć dzieci. Być może będzie okazja do dodatkowej promocji podczas naszego uroczystego wyjazdu, który chcemy zorganizować z Automobilklubem Włocławskim. Jutro spotykamy się w tej sprawie z Panem Tomaszem Osterloffem, czyli Prezesem klubu. O ustaleniach również poinformujemy jutro.

Zapraszamy do czytania bloga. W sobotę relacja z kolejnych jazd próbnych kredensem, tym razem na trasie Włocławek – Toruń. Będzie też mała niespodzianka. Natomiast w niedzielę opis trasy powrotnej, którą udało nam się już prawie ustalić.

Zapraszamy też do zapoznania się z audycjami i artykułami o naszej wyprawie. Dzisiaj byliśmy w:

- Zbliżeniach 21.08.2008 o 18.00 w TVP Bydgoszcz (nagranie będziemy mieli jutro).

- Radiu Hit emisja 21.08.2008 o godz. 14.00 (nie tak jak pisaliśmy na blogu wczoraj o 10.00)

Radio HIT - 21.08.2008

- Nowości (Poniżej wycinek z Gazety i link do strony internetowej);



Powyższe publikacje umieścimy dodatkowo w notce „Mówią i piszą o nas” (Menu>Media o nas) dzięki czemu będą łatwo dostępne nawet, gdy ta notka się zestarzeje.

Acha jeszcze jedno. Pojawiły się też komentarze pod tekstami o nas we włocławskich serwisach internetowych. Dziękujemy za słowa wsparcia dla Rafała L., czyli starego kolegi Adriana z podstawówki oraz Tomasza, który jest kolejnym przykładem zadowolonego użytkownika Fiata 125p i który napisał w komentarzu następującą rzecz:

„ No i tak trzymać chłopaki. Dokładnie taki sam "kredens" w takim samym kolorze był moim pierwszym samochodem :) Zanm go na wylot. Fajny sprzęt. Kiedyś pojechałem nim do dawnej jeszcze Jugosławi, przez ZSRR i Lwów. Dał radę bez żadnej awarii. Czego i Wam życzę. „

Po lekturze takich słów wiemy, że na pewno dojedziemy.

środa, 20 sierpnia 2008

Mówią i piszą o nas

Pojawiło się trochę nagrań z Załogą w roli głównej. Mówiły i piasły o nas następujące media:

TELEWIZJE:

- TVP Bydgoszcz Zbliżenia 21.08.2008 godz. 18.00 (nagranie niebawem);


- TV Kujawy (nagranie powinńśmy mieć niebawem)

STACJE RADIOWE:

- Radio Gra (nagrania z 20.08.2008)

Załoga w Raporcie Radia GRA 20.08.2008 godzina 10.00

Załoga w Raporcie Radia GRA 20.08.2008 godz. 13.00

- Radio Pik (nagrania z dnia 20.08.2008)

Załoga w Radiu PiK 20.08.2008 w południe

Załoga w Radiu PiK 20.08.2008 po południu

- Radiu Hit emisja 21.08.2008 o godz. 14.00

Radio HIT - 21.08.2008

GAZETY:

- Nowości 21.08.2008

- Gazeta Kujawska 22.08.2008

- Puls Regionu 22.08.2008

- Tygodnik Kujawski 22.08.2008


INTERNET
- Q4.pl
- Włocławek.info.pl
- strona Radia PiK
- strona Radia GRA
- strona gazety Nowości

Poza wizytami w studiach radiowych mieliśmy dzisiaj dużo roboty przy kredensie. W końcu jutro odwiedzi nas telewizja :-) i trzeba było staruszka wypucować, bo po 2 tygodniach w warsztacie na Ptasiej był na prawdę strasznie brudny.

Pierwsze publikacje w mediach pokazały, że nasza wyprawa spotkała się z zainteresowaniem mieszkańców Włocławka. Szczególne pozdrowienia dla internautów Dirty i lady.76, które powiedziały o nas dobre słowo w komentarzach na serwisach włocławek.info.pl i q4.pl.
Pozdrawiamy też Sceptyka, który na serwisie włocławek.info.pl nie pochwala naszego pomysłu. No cóż nie wszyscy muszą się z nami zgadzać. Tak czy siak pozdrawiamy :-).

Zachecamy te do odwiedzenia bloga rajdu Złombol. Organizatorów do stworzenia rajdowego bloga zainspirowaliśmy właśnie my prowadząc naszego :-)

wtorek, 19 sierpnia 2008

Kredens na celowniku mediów

Dzisiaj staraliśmy się zainteresować naszą wyprawą włocławskie media. Wysłaliśmy do dziennikarzy komunikat, którego treść możecie przeczytać poniżej. Mamy pierwsze sygnały, że nasza historia wzbudza zainteresowanie. Idea wyjazdu Fiatem 125p do Monako połączona ze zbiórką pieniędzy na rzecz Domu Dziecka nr 2, bardzo się podoba.

Mamy już pierwsze efekty wysyłki. Dzisiaj (po telefonie od dziennikarza) Adrian i Filip odwiedzili redakcje Radia GRA oraz Radia PiK, gdzie opowiadali trochę o naszym przedsięwzięciu. Nagrania mają ukazać się jutro. Postaramy się zaprezentować je na blogu.

Dzwonili do nas również dziennikarze gazet regionalnych. Kontaktowaliśmy się nawet z TVP Bydgoszcz. Mamy nadzieję, że duże zainteresowanie ze strony mediów przełoży się na liczbę sponsorów, którzy będą chcieli pomóc dzieciom. Mechanizm jest prosty wystarczy wpłacić pieniądze na konto Fundacji „Nasz Śląsk”. Mogą to robić zarówno firmy jak i osoby fizyczne. W zamian możemy zaoferować miejsce reklamowe na karoserii Kredensa oraz kilka innych rzeczy, o których napiszemy niebawem.

Poniżej treść naszego komunikatu:

Kredensem do Monako

Trzech włocławian, miłośników starych samochodów, zamierza przejechać 4500 km kredensem, czyli Fiatem 125p z 1985 roku. Celem podróży jest dojechanie do Monako oraz zdobycie 5000 złotych na dary dla dzieci z Domu Dziecka nr 2 we Włocławku.

Bracia Adrian i Filip Łaźniewscy oraz Marcin Wrzesiński postanowili połączyć swoje motoryzacyjne zainteresowania i pomysł na ciekawe wakacje ze zbiórką pieniędzy na cel charytatywny. Utworzyli załogę, którą bierze udział w rajdzie Złombol 2008.

W dniach od 3 – 20 września 2008 10 załóg wyposażonych w stare samochody wyprodukowane w krajach bloku wschodniego, przemierzy Polskę, Słowację, Węgry, Słowenię i Włochy, by zrobić sobie zdjęcie pod słynnym Casino Monte Carlo w Monako. Nadrzędnym celem rajdu jest jednak zbiórka pieniędzy na cel charytatywny. To druga edycja rajdu. W zeszłym roku jego uczestnicy zebrali 15 000 złotych, za które zakupiono dary dla 3 domów dziecka z okolic Katowic.

- My postanowiliśmy zbierać środki dla włocławskiego Domu Dziecka nr 2 – mówi Adrian Łaźniewski, uczestnik rajdu. – To nasze rodzinne miasto, do którego wszyscy czujemy sentyment. Wszelkie koszty wyprawy pokrywamy we własnym zakresie. Szukamy jednak sponsorów, którzy mogliby sfinansować zakup darów. Po zakończeniu rajdu zamierzamy sprzedać naszą rajdówkę, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na pomoc kolejnym potrzebującym – dodaje.

Lista darów potrzebnych dzieciom została uzgodniona z władzami placówki. – Potrzebujemy nie tylko odzieży i kosmetyków dla dzieci, ale także sprzęt AGD – mówi Jarosław Pułanecki Dyrektor Domu Dziecka nr 2 we Włocławku. – Liczymy na to że znajdą się firmy i osoby fizyczne, które zainteresują się tą wyprawą i pomogą zebrać potrzebne środki – dodaje.

Pełną listę potrzebnych rzeczy, opis przedsięwzięcia oraz instrukcję jak zostać sponsorem można znaleźć na blogu załogi. Na stronie http://www.kredensemdomonako.blogspot.com/ będzie też można przeczytać także codzienne relacje z tej ciekawej podróży.

Zbiórka trwa aż do powrotu załogi z rajdu, czyli do 20 września.

poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Kredens na najsłynniejszym OS-ie świata

W toku walk o kształt trasy powrotnej Monako – Włocławek (walk które jeszcze trwają) wykrystalizował się pomysł zrobienia trasy specjalnej. Idziemy za radą Pana Tomasza Ostreloffa Prezesa Automobilklubu Włocławskiego i chcemy zdobyć przełęcz Col de Turini.
Słynna przełęcz jest częścią jeszcze słynniejszego rajdu Monte Carlo. Serwis v10.pl tak opisuje to kultowe miejsce:

„Col de Turini to obok fińskiej Ouninpohji najsłynniejszy rajdowy Odcinek Specjalny (OS) świata. Przełęcz długości 32km łączy miejscowość Sospel i La Bollène. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości 1608 metrów i z reguły właśnie tam leży gruba warstwa śniegu i lodu. Przy ostrym zjeździe w dół osłonecznione miejsca mają bardzo przyczepny asfalt, ale wystarczy kawałek cienia aby na łacie lodu wypaść z trasy. „

Jeżeli ten opis nie zmroził wam krwi w żyłach to popatrzcie na zdjęcia.


Źródło: www.v10.pl

Źródło: www.v10.pl

Choć zdjęcia robią wrażenie i wiemy, że na Turini z Rajdu Monte Carlo odpadał już m.in. Colin McRae, Marcus Gronholm, Petter Solberg i Markko Martin, to mimo wszystko podejmiemy wyzwanie. Oni jechali tam średnio 70 km/h. My będziemy jechać o wiele spokojniej. Ostateczną decyzję, o szturmowaniu przełęczy podejmiemy, jednak dopiero w czasie podróży. Dopiero wtedy zobaczymy jak kredens sprawdza się w praniu.

Wiemy, że przełęcz można zdobyć Fiatem 125 p. Tym bardziej, że wspomniany wcześniej Tomasz Osterloff zdobył ją … Syreną. Po osiągnięciu celu wrócimy tą samą drogą z powrotem do Sospel i dalej do Monako. Poniżej schemat odcinka specjalnego, na którym specjalną próbę przejdzie nasz kredens.



Po powrocie do Monako wybierzemy się najprawdopodobniej do Turynu, gdzie czeka nas motoryzacyjna uczta czyli zwiedzanie Museo dell Automobile. Ale o tym, oraz o dalszej części trasy powrotnej, poinformujemy w kolejnych notkach.

piątek, 15 sierpnia 2008

Pierwsze testy po remoncie

Oczywiście Filip nie wytrzymał. Miał testować kredensa w sobotę, ale pierwsze jazdy odbyły się już wczoraj. Pierwsze jazdy i pierwsze stresy. Tuż po wyjeździe z warsztatu, ku przerażeniu mechanika zespołu, na desce rozdzielczej, zapaliła się znienawidzona czerwona lampka, informująca że ciśnienie oleju jest zbyt niskie.

Nastąpiło chwilowe załamanie. Cały przegląd. Wszystkie wymiany, szlify i tulejowania miały wyeliminować problemy techniczne. A przynajmniej przygasić tę czerwoną lampkę.
Tymczasem wydaliśmy kilka setek na części, poświęciliśmy godziny na pracę w warsztacie, a kontrolka ciśnienia oleju nadal uparcie dawała znać o sobie.

Na szczęście szybki powrót do warsztatu, narada zespołu mechaników i mała naprawa rozwiązały ten problem. Obyło się na strachu. Tym razem zawiódł… sam czujnik ciśnienia oleju. Po wymianie na nowy lampka w końcu przestała zakłócać nam wrażenia z jazdy.

Poza tym incydentem nie odnotowano większych problemów z kredensem. Po wymianie krzyżaków nic już nie stuka przy osiemdziesiątce. Dźwięk silnika to poezja dla uszu. Tylko wał czasami trochę daje znać o sobie. Ale wydaje się, że kredens powinien bez problemu dowieźć nas do upragnionego Monako. Ale na pewno jeszcze przetestujemy go na dłuższej trasie. O czym poinformujemy na blogu.

czwartek, 14 sierpnia 2008

Kredens na stole operacyjnym

Założenie jest takie, że mamy przejechać 4000 km w dwa tygodnie samochodem, który ma 23 lata. Choć mamy ogromne zaufanie do naszego „kredensa” to jednak maszynę trzeba było sprawdzić.

Pierwsze testy w postaci szalonych rajdów po Włocławku oraz wycieczki do Płocka (ok. 100 km w 2 strony) pozwoliły zauważyć co następuje:
1. Dziadek ma krzepę – co prawda czas do osiągnięcia setki liczy się raczej w minutach niż sekundach, to jednak kierowca „kredensa” może się poczuć jak porucznik Borewicz, zwłaszcza podczas wchodzenia w zakręt.
2. Maszyna jest sprawna, ale przyda się przegląd – okazało się, że przy niskich obrotach pali się kontrolka ciśnienia oleju (na nic była wymiana czujnika :-)). Poza tym przy jeździe 80-dziesiątką (oczywiście poza terenem zabudowanym), z tyłu pojawiało się niepokojące stukanie.

Po szybkich oględzinach podjęliśmy decyzję, że robimy gruntowny przegląd silnika. Dzięki pomocy mechaników z warsztatu na Ptasiej (oczywiście we Włocławku) mogliśmy liczyć na porządne miejsce pracy i fachowe doradztwo.

Całość pracy wziął na siebie Filip. Remont kosztował nas 744 zł ,ale to niska cena za spokój ducha. Po kilku dniach w warsztacie fiacik odpalił za pierwszym razem i jakoś lepiej chodzi. Więcej będziemy mogli powiedzieć po kolejnych jazdach próbnych, które będą miały miejsce w weekend. O wynikach testów poinformujemy na blogu w poniedziałek lub wtorek.

Poniżej zdjęcie z naprawy (po kliknięciu fotki można zobaczyć więcej). Na końcu posta dokładna lista wymienionych części i dokonanych napraw. Jak zwykle w takich przypadkach ostateczna lista była o wiele dłuższa niż myśleliśmy :-).



Wymieniliśmy:
łańcuszek rozrządu wraz z zębatkami ( ROZRZĄD)
świece
kable wysokiego napięcia
panewki główne
panewki korbowe
uszczelniacze
pół panewki dystansowe
komplet uszczelek silnikowych
docisk+ tarczę sprzęgłową + koło zamachowe
pompę oleju (na nową ze starych zapasów)
olej silnikowy 20W50 (taki poradził nam Pan Tomasz Osterloff, który przejechał rajd Monte Carlo Syrenką)
olej w skrzyni biegów i moście
filtr oleju
2 krzyżaki na wale

Zrobiliśmy:
planowanie głowicy
tulejowanie bloku silnika wraz z pasowaniem wałka rozrządu

P.S. Serdecznie podziękowania dla właścicieli warsztatu na Ptasiej za udostępnienie miejsca w warsztacie, dla Przemka za fachową pomoc przy pracach oraz dla Pana Tomasza Osterloffa za cenne porady.

środa, 13 sierpnia 2008

Przed nami 4500 km

Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć trasę przejazdu rajdu Złombol 2008, w którym bierzemy udział. Oczywiście czeka nas jeszcze dodatkowe 600 km podróży z Włocławka do Katowic i z powrotem :-).
Wyjeżdżamy 3 września 2008 spod włocławskiej hali OSIR. Godzina nie jest jeszcze znana. Następnie kierujemy się na Łódź by drogą E75 dotrzeć do Częstochowy, a stamtąd do Katowic.

Następnego dnia zaczyna się Złombol 2008 i pierwszy dzień rajdu (zapewne pełen wrażeń) Jeszcze 4 września przejedziemy Słowację i większą cześć Węgier, by dotrzeć do pierwszego przystanku jakim jest węgierskie Keszthely nad Balatonem.

Drugiego dnia wyjedziemy z Węgier i pojedziemy do Sistiany w Słowenii. Trzeci dzień to Włochy i Le Grazie nad Morzem Śródziemnym. Czwartego dnia rajdu i piątego dnia naszej podróży, triumfalnie wjedziemy do Monako. Tu czeka nas obowiązkowa fotka pod Casino Monte Carlo oraz runda po słynnym ulicznym torze wyścigowym, który zamierzamy, z zawrotna prędkością, pokonać naszym bolidem.

Złombol 2008 kończy się oficjalnie na progu słynnego kasyna Monte Carlo. Potem każda z załóg może wrócić jak chce. My zamierzamy spędzić dzień lub 2 na zwiedzaniu Monako. Trasa naszego powrotu nie jest jeszcze znana. Trwają przepychanki wśród członków załogi. Marcin i Filip usilnie naciskają na odwiedzenie Muzeum Motoryzacji w Turynie. Adrian chce zjeść coś włoskiego w Veronie. Pojawił się też pomysł pokonania kilku alpejskich przełęczy.
O wynikach walki i o ostatecznym kształcie drogi powrotnej poinformujemy wkrótce.

wtorek, 12 sierpnia 2008

Uzgodniliśmy listę darów

Celem naszej wyprawy do Monako jest zebranie 5000 złotych na dary dla Domu Dziecka nr 2 we Włocławku. Za zebrane pieniądze zostaną zakupione rzeczy z listy, którą przygotowali dla nas Dyrektor Domu Dziecka Pan Jarosław Pułanecki oraz Pani Monika Hibner.

Lista Darów:

1. Komplet wypoczynkowy;
2. Garnki duże- 2 x 10 l , 12 l -1 szt;
3. Patelnia duża Tefala ;
4. Terma do wody – 2 szt ;
5. Śpiochy rozmiar - 92,98 ;
6. Szampon dla dzieci ;
7. Kremy pielęgnacyjne ;
8. Komplet obiadowy dla dzieci ( kubeczek +talerzyk +miseczka) ;
9. Pralka wirnikowa ;
10. Mikser stojący ;
11. Telefon bezprzewodowy ;
12. Chusteczki nawilżające ;

Każdego kto chce pomóc nam w zakupie powyższych rzeczy zapraszamy do wsparcia naszej akcji. O tym jak możesz to zrobić przeczytasz w notce "Jak mozżesz pomóc?" (Menu>Zostań Sponsorem).

Jak możesz pomóc?

Szukamy sponsorów, którzy pomogą nam zebrać 5000 złotych na zakup darów dla dzieci z Domu Dziecka nr 2 we Włocławku. Pomóc mogą osoby fizyczne i firmy.

100% uzbieranych pieniędzy będzie przekazane na dzieci!!Wszystkie opłaty związane z wyjazdem załoga opłaca z własnej kieszeni!!

Dlatego zbiórka trwa do 20-go września 2008 roku, czyli do naszego powrotu. Jeżeli uzbieramy więcej niż 5000 zł, pomożemy innym placówkom które pomagają dzieciom na terenie Włocławka i okolic.
Ile trzeba dać?
Wysokość darowizn, jakie poszczególne firmy lub osoby fizyczne chcą przekazać, za naszym pośrednictwem, dzieciom z Domu Dziecka nr 2 we Włocławku, będą ustalane indywidualnie z każdym darczyńcą. Chcemy uzbierać 5 000 złotych, na które złoży się 1 lub nawet 100 darczyńców. W sprawie przekazywania darowizn należy się kontaktować z Adrianem Łaźniewskim (kom. 601 555 986 email: adrian.lazniewski@dotpr.pl).
Darczyńcy mogą liczyć na:
- umieszczenie naklejki z ich logo na karoserii naszego samochodu;
- umieszczenie loga na naszym blogu;
- zaprezentowanie się podczas uroczystego wyjazdu spod siedziby Automobilklubu Włocławskiego (okolice hali OSIR we Włocławku), które odbędzie się 2 lub 3 września i na który zostaną zaproszeni przedstawiciele mediów włocławskich.;
- możliwość wykorzystania wizerunku naszej załogi i Fiata we własnych materiałach promocyjnych;
- jesteśmy otwarci na inne ciekawe propozycje.

Sposób rozliczenia zebranych środków:

Gwarantem należytego rozliczenia zebranych pieniędzy jest Fundacja „Nasz Śląsk” im. gen Jerzego Ziętka, która udostępnia swoje konto. Organizacja ta już po raz drugi jest oficjalnym partnerem rajdu Złombol. W zeszłym roku uczestnicy rajdu zebrali 15 000 złotych, za które Fundacja zakupiła dary dla 3 Domów Dziecka z okolic Katowic. Przekazanie darów zostało udokumentowane przez Katowickie gazety i stacje radiowe.

Członkowie załóg Złombola nie dysponują pieniędzmi, które darczyńcy wpłacili na konto Fundacji. Środki mogą być wydane jedynie przez Fundacje na zakup konkretnych darów, których lista musi być wcześniej uzgodniona z Dyrekcją Domu Dziecka. Zakupu dokonuje Fundacja w porozumieniu z władzami obdarowanej placówki.

Załoga uczestniczy w przekazaniu darów, ale nie pośredniczy w dokonaniu ich zakupu!!!!

Gdzie wpłacać:

Środki z dopiskiem „Złombol 2008 – Włocławek” należy wpłacać na konto Fundacji „Nasz Śląsk” im. gen. Jerzego Ziętka na poniższe dane:

KONTO
Fundacja Nasz Śląsk im. Gen. Jerzego Ziętka
ul. Łani 1
41 – 500 Chorzów
Konto: 72 1050 1214 1000 0023 2153 3859
Tytuł: Złombol 2008 – Włocławek

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

O nas

Pochodzimy z Włocławka i uwielbiamy stare samochody. Nasze zainteresowania i chęć zrobienia czegoś dobrego popchnęły nas do udziału w drugiej edycji szalonego rajdu Złombol .

Trasę liczącą ok. 4500 km zamierzamy pokonać „Dużym” Fiatem 125p z 1985 roku, czyli tak zwanym "KREDENSEM". 3-go września 2008 roku wyjedziemy z Włocławka. Pojedziemy do Katowic, gdzie 4-go września oficjalnie zacznie się rajd. Potem w 4 dni przemierzymy Słowację, Węgry, Słowenię i Włochy by dojechać do Monako.

Celem wyprawy jest zebranie 5000 złotych, które zamierzamy przeznaczyć na zakup darów dla Domu Dziecka nr 2 we Włocławku. Wszelkie koszty pokrywamy we własnym zakresie. Szukamy jednak sponsorów, którzy mogliby sfinansować zakup darów. Po zakończeniu rajdu zamierzamy sprzedać naszą rajdówkę, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na pomoc dzieciom z Domu Dziecka w Kołdrąbiu.

W skład zespołu wchodzą 3 osoby:

Adrian Łaźniewski – ma 25 lat. Po studiach w Poznaniu przeprowadził się do Warszawy, gdzie prowadzi własną firmę. Gdy tylko to możliwe wraca do rodzinnego Włocławka. Lubi historię, udziela się charytatywnie. W drużynie pełni funkcje organizatora, odpowiada za kontakty z partnerami.
Filip Łaźniewski - ma 18 lat. Jest uczniem Włocławskiej Samochodówki. Pasjonuje się starymi samochodami i motocyklami. Ma na koncie udaną renowację czterdziestoletniej MZT-y Trophy. Mechanik zespołu. Odpowiada za przygotowanie bolidu do wyprawy.
Marcin Wrzesiński – 23 lata, student Politechniki Wrocławskiej. Jako pasjonat motoryzacji w przyszłości zamierza budować drogi i mosty. Podobnie jak pozostali członkowie załogi lubi jeżdżące starocie. Dlatego odrestaurował trzydziestoletni motocykl SHL Gazela. Pełni funkcję pilota wycieczki.

P.S. Na zdjęciu bracia Łaźniewscy (od lewej Adrian i Filip). Marcina nie ma, bo w momencie robienia fotki przebywał gdzieś w Rosji. Jak tylko powróci zmienimy zdjęcie na aktualne.